2) Pragmatyczne, samoczynne zapobieganie powodzi i niebezpiecznie poszerzającej się suszy jest niezwykle ważne szczególnie w strukturze żyzności gleby, w wegetacji wszelkich roślin (zboża, warzywa, zioła, owoce, krzewy, sady owocowe, lasy, rośliny pastewne dla zwierząt). Zrównoważone stosunki wodne w glebie uprawnej zapewniają gwarantowane wielowymiarowe bezpieczeństwo egzystencjonalne ludzkości, fauny i flory. 
Największą naturalną retencją jest gleba uprawna bogata w żywą florę bakteryjną pozyskaną z obornika i ze stosowania przed i poplonów roślin azotowych (facelia, łubin, itp.) zaoranych przed lub po uprawie głównej kultury roślinnej, oraz lasy mieszane. W obecnym stanie, gdy rozwijający się proces topnienia lodowców z powodu ocieplenia klimatu, który jest obiektywnie, postępującym niebezpiecznym faktem. Poziom wody w morzach i oceanach podnosi się, co potwierdzają niezależne specjalistyczne instytucje naukowe. Ten obiektywny stan podnoszenia się poziomu wody morskiej może w niedalekiej przyszłości za 2-3 dekady zagrażać postępującym podtapianiem, a nawet potopem wielu lądów, miast, portów, kurortów i innej infrastruktury brzegowej,
Wiele miast, portów i niżej płożonych terenów nad morskich zaczyna być poważnie zagrożone. Ten stan sprawia, że władze państw świata i lokalnych samorządów powinny już dzisiaj przystąpić do pilnych prac związanych z magazynowaniem niezasolonej wysokiej wody z rzek i ich ujścia do morza (oceanu) w bardzo licznej i małej, opisanej niżej retencji. A szczególnie w rejonach obejmowanych powtarzającą i postępującą suszą, a także na terenach pustynnych, itp.
Bezpośrednią przyczyną zaniku odparowywania lądowego jest wzrastające pozyskiwanie wszelkich kopalin (ropa, gaz, gaz łupkowy, węgiel, także brunatny oraz woda z różnych głębin geologicznych), które pozyskuje się z coraz większej głębokości. To sprawia, że woda geologiczna, gruntowa i powierzchniowa opada grawitacyjnie, wypełniając wyrobiska kopalniane. Opisane w tym opracowaniu pilne działania człowieka w planowym zagospodarowaniu sezonowo wysokiej wody powierzchniowej z opadów i roztopów w bardzo licznej i małej retencji, za kilkanaście lat przywrócą lądowe odparowywanie stratosferyczne, konieczne w przerwaniu topnienia a nawet odbudowie lodowców.
Propozycje te w przejściowym okresie intensywnego retencjonowania niezasolonej wody z rzek sprawią chociaż częściowe w 1/10 hamowanie, opóźnienie postępującego tempa zagrożeń sukcesywnym podtapianiem lądów. Stworzy skromne ale istotne miejsce w morzach i oceanach na przyjęcie nadmiaru wody z topniejących lodowców, chroniąc z pewnym opóźnieniem lądy niżej położone przed nieuchronnym zalaniem, potopem. A gdy w pełni przywróci się utracone w minionych latach, intensywne odparowywanie lądowe wody, to nastąpi stratosferyczne wznowienie zamarzania kropelek pary wysoko w powietrzu w kryształki lodu i ruszy ponownie zbawienna odbudowa lodowców, chroniąca lądy przed potopem.

A zatem pilnym wyzwaniem ludności państw rozwiniętych gospodarczo jest przygotowanie budowy infrastruktury i podjęcie globalnego, samoczynnego zagospodarowania sezonowo wysokiej wody z rzek w bardzo licznej, małej retencji nawet na pagórkach, wzniesieniach o powierzchni od 1 do 7 hektarów, zaczynając w rejonach nawiedzanych postępującą suszą, stepowieniem, pustynnieniem.
UWAGA! Jak wiemy w ostatnich dekadach obserwujemy narastające anomalia klimatyczne i pogodowe, co jest obserwowalne w długotrwałych okresach bez opadów lub przedłużających się nawałnicach ciągłych i dość intensywnych opadów. Ten obiektywny i groźny stan zaburzeń klimatycznych zobowiązuje administracje rządowe i samorządowe do podjęcia radykalnych działań w zapobieganiu powodzi i suszy. Jedną z najpilniejszych czynności jest pogłębianie rzek, przy którym należy bardzo rozważnie postępować albowiem wysokie stany wody i szybszy nurt może wywołać więcej szkody niż dać korzyści. Najkorzystniej jest pogłębiać łagodnym łukiem koryto większych rzek, np. Wisłę w rejonie Krakowa można pogłębiać tylko do 1 metra, co sprawi większy przepływ wysokiej wody bez ryzyka zagrożeń powodziowych. Ale wówczas trzeba myśleć o ryzyku uszkodzeń, podmyciem filarów mostowych, zerwaniem brzegów, wałów i zmiany koryta przez nowe, niepoznane prawa wyższego poziomu wody i szybszego nurtu wody w rzece. Najkorzystniej byłoby pobudować odnogę rzeki, (kanał) – bocznicę dla ominięcia miasta i usprawnienia spływu wysokiej wody przez okolice aglomeracji krakowskiej. Ale na taki komfort nie wszędzie są sprzyjające warunki wokół aglomeracji, wiążące się z wysokimi kosztami. Przy narastających ekstremalnie nawałnicach i długotrwałych opadach, grożących nieuchronną powodzią miast, człowiek powinien rozważnie technicznie i ekonomicznie zaprojektować odnogę rzeki przejmującą nadmiar wody z głównego koryta, przeprowadzoną nawet przez aglomerację mniej zabudowaną, ale skutecznie chroniącą centrum miasta przed nieuchronną powodzią. Odnogę rzeki omijającą miasto, należy traktować jak budowę autostrady, jako priorytet bezpieczeństwa egzystencjonalnego miasta. Taka inwestycja powinna być skorelowana z planem perspektywicznej rozbudowy aglomeracji miasta. W korycie głównym rzeki i w odnodze wodnej, po ustabilizowaniu poziomu wody należy pobudować Elektryczną Komunikację Wodną, - patrz: www.klawiterapia.com/ekoenerg . Pogłębienie Wisły w rejonie Warszawy np. do 2 metrów jest konieczne ale z jednoczesnym wzmocnieniem brzegów do ¼ koryta pod wodą po obydwu stronach rzeki ażurową żelbetową płytą oraz filarów mostów. Wówczas uzyskamy bezpieczną rezerwę przepływu bardzo wysokiej wody. Należy także przed aglomeracjami miast, których nie można ominąć specjalnie pobudowaną odnogą rzeki i nie można zbytnio pogłębiać dna rzeki, obowiązkowo powinno się pobudować kilka większych polderów napełnianych automatycznie początkowym stanem alarmowym wody w rzece. Na co dzień poldery mogą spełniać funkcję dla produkcji siana i pastwisk, i może tak być, że nigdy nie będą przyjmować automatycznie przez specjalne wrota lub grodzie bardzo wysokiej wody ze stanu zagrożenia dla miasta.
Pogłębianie rzek i zbiorniki małej retencji w krajowym systemie gospodarki niezasoloną wodą należy wykonywać niezwykle efektywną koparką elektryczną z uniwersalnym, rotacyjnym, czerpakiem wykonanym z tytanu (bardzo lekki i niezniszczalny w eksploatacji) o pojemności 3 m3, sterowanym ze znanych stojanów na torze z rur, tylko jedną liną stalową, więcej jest na stronie: - www.klawiterapia.com/ekoenerg .
UWAGA!!! Zbiorniki retencyjne powinny być wykonywane przede wszystkim na wzniesieniach odległych nawet kilkanaście kilometrów od rzeki, gdzie z reguły jest najmniej żyzna i z reguły sucha gleba.
Najważniejszą przyczyną postępującej suszy, ocieplenia klimatu, topniejących lodowców i ekstremalnych powodzi jest, jak wiemy w wielu rejonach ZIEMI notowany od połowy XX wieku intensywny wzrost wydobycia w/w kopalin pozyskiwanych z coraz większej głębokości, które w zdecydowanej większości są spalane przez państwa rozwinięte gospodarczo, przede wszystkim w północnej szerokości geograficznej. Poza tym obserwujemy coraz liczniejszą budowę studni głębinowych i wzrastające pozyskanie olbrzymiej ilości wody dla celów komunalnych i rolniczych.
To wszystko sprawia z jednej strony bardzo groźne grawitacyjne obniżanie się poziomu wód geologicznych, gruntowych i powierzchniowych, które wypełniają głębokie wyrobiska kopalniane. Ten opisany stan opadania, obniżania się wód gruntowych jest główną przyczyną wywołującą także bardzo groźne zanikanie odparowywania lądowego. Ten tragiczny stan zaniku odparowywania lądowego do stratosfery i ocieplenie klimatu sprawia, że coraz bardziej suche i gorące powietrze, bez kropelek pary przemieszcza się do stratosfery, gdzie znacznie ochładza się i coraz częściej dodatnią temperaturą, kilku stopni powyżej zera atakuje lodowce w wysokich górach i na biegunach bez kryształków lodu. Przykład anomalnych stanów klimatycznych to na początku lutego 2012 roku na wyspie Spitsbergen archipelagu Svalbard, w rejonie polarnym mamy temperaturę od 0 do 2 stopni powyżej zera, a w Polsce i Europie środkowej nawet 30 stopni mrozu. Brak odparowywania lądowego sprawia trwałe topnienie lodowców na Biegunie Północnym i Grenlandii. Od jakiegoś czasu w sezonie letnim można przepłynąć pod żaglami z Morza Barentsa nad rubieżami licznych wysp północnej Kanady na Morze Beringa. Ocieplenie klimatu i wzrastające topnienie lodowców na wysokich górach sprawia także przyśpieszone wysychanie rzek (mniej wody ze śniegu i lodowców górskich), a dodatkowo dno rzeki jest ciągle oczyszczane z glonów przez nurt wodny, co przyśpiesza przesiąkanie wody z rzek, i postępujące wysychanie powierzchniowe lądów.
Uwaga! Zdecydowana większość pozyskiwanych kopalin jest spalania i obserwujemy coraz większe zagęszczanie się CO2, wzrost azotu i innych związków toksycznych w atmosferze. Ten niekontrolowany, groźny proces eksploatacji kopalin i ich spalanie oraz topnienie masy lodowców sprawia jednocześnie naruszenie powierzchownego wyważenia warstw glacjologicznych i geofizycznych ZIEMI, co wyraża się we wzrastającej ilości i intensywności trzęsień sejsmicznych, wywołanych ruchami płyt tektonicznych korygujących naruszenie wyważenia ZIEMI, erupcji wulkanów, liczniejszych tsunami, coraz groźniejszych ekstremalnie zaburzeń pogodowych, długotrwałej suszy, i na przemian nawałnic burzowych, huraganów, tornad, powodzi.
Innymi słowy człowiek (koncerny paliwowe) z powodu zaspakajania konformizmu energetyczno-egzystencjonalnego opartego głównie na spalaniu, przede wszystkim przez ludzi północnej szerokości geograficznej, a to sprawia także wzrastającą niebezpiecznie ekstremalność, nieprzewidywalność zjawisk klimatycznych w pogodzie.
Człowiek nieświadomie w pośpiechu nerwowym dąży do groźnie postępującego niszczenia wszelkiego życia na ZIEMI (fauny i flory) I NARASTAJĄCYCH ZABURZEŃ KLIMATU a w niedalekiej przyszłości, prowadzi to, …do samozagłady ludzkości i przyrody. Obiektywnym potwierdzeniem opisanych min. zagrożeń jest także fakt, że 100 lat temu terytorium Afryki było jeszcze w 2/3 zielone a obecnie zaledwie 1/4 tego kontynentu jest zielona. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku można było w sercu Sahary łopatą dostać się do czystej wody. Dzisiaj wierci się studnie w Afryce na kilka set metrów żeby pozyskać wodę.
Dzisiaj kobieta w Sudanie i innych miejscach na ZIEMI objętych postępująca suszą, za sprawą konformizmu egzystencjonalnego (ogrzewanie, przemysł, samoloty, samochody, prąd elektryczny, itp.) ludzi północy, musi chodzić 10 km z bańką po wodę nie najlepszej jakości, żeby zaspokoić nędzną egzystencję swojej rodziny. A ludzie północy w tym samym czasie będąc w toalecie za swoją potrzebą 5-6 razy dziennie spuszczają po 10 litrów czystej wody.
„…szanujmy wszelki dar życia i bądźmy szczęśliwi także szczęściem innych”
Państwa i narody rejonów ziemskich przede wszystkim strefy około zwrotnikowej i miejsc intensywnego pozyskiwania różnych kopalin są obejmowane pogłębiającą i poszerzającą się suszą, pustynnieniem. Jednocześnie są zbyt biedne, wyniszczone także eksploatacją kolonialną surowców. Nie są w stanie zahamować szybko postępującej suszy poprzez samodzielne zbudowanie infrastruktury dla zagospodarowania niezasolonej wody z wysokich stanów z rzek i jej ujścia do morza (oceanu) w bardzo licznej, małej retencji.
UWAGA!!! Woda niezasolona ze wszystkich rzek Afryki z rocznego bilansu ujścia do morza (oceanu), gdyby była skierowana w rejony pustynne, sawannę i rejony postępującej suszy można by zalać - nawodnić powierzchnię niemal wielkości Sahary, 7.000.000. kilometrów kwadratowych do wysokości 1 metra.
Warto także wiedzieć, że ludzkość, flora i fauna zawdzięcza swoją egzystencję ogólnie dzięki niezasolonej wodzie gruntowej, powierzchniowej z rzek, powstałej z opadów deszczu i śniegu, lodowców górskich. Wedle danych ONZ ludzkość zawdzięcza swoją egzystencje biologiczną w 80% głównie dzięki trawie (także zboża, ryż, kukurydza, itp.), których korzenie hydrotropii są zdolne sięgać w głąb po wodę gruntową konieczną do wegetacji tylko 3 metry. Wody niezasolonej na ZIEMI mamy tylko 1%.
UWAGA!!! Za sprawą nieprzemyślanej polityki w PRL – u w latach 60-70 – tych XX wieku, odwadniającej „melioracją” tereny rolne, osuszające glebę uprawną poprzez zwykłe udrażnianie TYLKO spuszczania wody bez jej zagospodarowania w małej retencji, Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Europie pod względem zasobów niezasolonej wody. - To zobowiązuje bogatsze państwa na świecie do pilnego zagospodarowania wysokiej wody niezasolonej z rzek i z ujścia jej do morza (oceanu) w bardzo licznej małej retencji. – W świetle w/opisanych faktów i postępującej suszy, wodę niezasoloną nie tylko z rzek należy traktować jako WIELKI SKARB NARODOWY I ŚWIATOWY.
Wodę z roztopów lub intensywnych opadów wywołujących gwałtowne wezbrania rzek trzeba zagospodarować w samoczynnym systemie retencjonowania w bardzo licznych małych zbiornikach, stabilizując jej poziom przeciwpowodziowo do wahań odpowiednio: małe rzeki do 1 metra, a duże rzeki do 3 metrów wysokości. Pod wałami ochronnymi w odpowiednich miejscach, (przede wszystkim przed aglomeracjami miejskimi) przy licznych polderach trzeba pobudować tunele z wrotami (lub grodzie), które samoczynnie pod ciśnieniem wysokiego stanu ostrzegawczego otworzą się i przyjmą wysoką wodę do przyległego zbiornika małej retencji. A jeśli poziom wody w rzece, z powodu przedłużających się opadów dalej będzie niebezpiecznie podnosił się, to elektryczne pompy zanurzeniowe dużej wydajności, zainstalowane na stałe w studzience w tunelu PRZEPŁYWOWYM POD WAŁEM włączą się samoczynnie, i skierują pod gruntem wodę dużymi rurami PCV do kilku hektarowych zbiorników małej retencji wykonanych dalej od rzeki, PRZEDE WSZYSTKIM NA WZNIESIENIACH, gdzie z reguły jest VI lub V klasa gleby, najmniej żyzne, najbardziej i najwcześniej obejmowane niedoborem wody gruntowej, suszą.
Warto wiedzieć, że jeszcze 30 lat temu w Polsce w większości małych rzeczek płynęła woda I i II klasy czystości. A dzisiaj mimo dużego zainwestowania w budowę licznych oczyszczalni ścieków mamy tylko kilka procent czystej wody przede wszystkim w małych rzekach, najczęściej górskich. Reszta wody w małych rzekach to 8 % w III klasie czystości, a zdecydowana większość wody są pozaklasowe, nienadające się do picia. – DLACZEGO???
W tym egoistycznym, pseudo cywilizacyjnym, często bezmyślnym pośpiechu człowieka, całkowicie zapomnieliśmy o wszelkich dzikich zwierzętach (małych i dużych, także ptakach), które od niepamiętnych czasów piły czystą wodę z rzek,
„…szanujmy wszelki dar życia i bądźmy szczęśliwi także szczęściem innych”
Dlatego proponuje samoczynne retencjonowanie wysokiej wody z rzek w 1-7 ha zbiornikach o głębokości do 7 metrów na wzniesieniach odległych nawet kilkanaście kilometrów od rzeki, które stanowiłyby krajowy system gospodarki niezasolonej wody w skutecznym zapobieganiu powodzi i suszy. Zbiorniki małej retencji na wzniesieniach powinny mieć minimum od 100 do 500 metrów szeroką nasadzoną lasem mieszanym, który korzeniami wzmocniłyby groble i stanowiłyby swoistą ostoję, oazę dla dzikich różnych zwierząt i ptaków z bezwzględnym zakazem polowania, nawet w strefie otuliny do 1 km dla przetrwania różnych gatunków stworzeń małych i dużych. Tereny pod zbiorniki małej retencji i zalesione groble pozostają dotychczasową własnością prawną i są całkowicie zwolnione od podatku gruntowego. „…szanujmy wszelki dar życia i bądźmy szczęśliwi także szczęściem innych”.
Krajowy system zagospodarowania niezasolonej wody z wysokiego poziomu rzek, po minięciu zagrożenia powodziowego, nadmiar wody w przyległych do rzeki polderów i z odległych zbiorników retencyjnych, także na wzniesieniach będzie samoczynnie spuszczał wodę tą samą drogą do rzeki. Ale tylko wówczas, gdy poziom wody w rzece obniży się do stanu średniego, pozostawiając w zbiornikach 1/3 wody. Woda w 1/3 stanowiłaby korzystne warunki dla hodowli ryb słodkowodnych. Woda w zbiornikach na wzniesieniach sukcesywnie uzupełniałaby poprzez przesiąkanie grawitacyjnie deficyt wody w glebie uprawnej, wód gruntowych i geologicznych, w magazynowaniu i zapobieganiu suszy. Ponadto stanowiłaby dobre warunki dla hodowli ryb, flory i fauny, rekreacji, klimatu, itp.
Uwaga! Człowiek powinien wyraźnie zmniejszyć spożycie mięsa wieprzowego z hodowli w fermach na rzecz znacznie większego spożycia ryb także słodkowodnych.
Prąd elektryczny potrzebny do napędu min. pomp zanurzeniowych i pompowania, przepychania wody rurami będzie pozyskany z siłowni świdrowo-lemieszowych zainstalowanych na katamaranach i zakotwiczonych w dnie rzek oraz z siłowni wieżowych napędzanych wiatrem, czytaj dalej.
Po trwałym ustabilizowaniu poziomu wody w rzekach będzie można pobudować Elektryczną Komunikację Wodną. Prąd elektryczny do napędu Elektrycznej Komunikacji Wodnej będzie pozyskany także z siłowni świdrowo-lemieszowej zainstalowanej na prostej konstrukcji katamaranu, zakotwiczonego w dnie rzeki. A przy małych rzekach także równolegle do zastawek wodnych w podziemnej bocznicy w rurze PCV o średnicy 1000 mm z lemieszowo-ślimakowym mechanizmem w środku, wykonanym także z lekkich kompozytów. Tak zbudowane i zainstalowane siłownie dawałaby dodatkowo bardzo tani, niezawodny w dostawie prąd elektryczny dla zaspakajania lokalnych potrzeb energetyczno - egzystencjonalnych ludności zamieszkałej w rejonach odległych nawet kilkanaście kilometrów od rzeki, - patrz mapa fizyczna rzek w Polsce, Europie, Afryce: www.klawiterapia.com/ekoenerg .
Z uwagi na coraz bardziej globalnie, niebezpiecznie rozszerzającą się suszę nawet w polskiej szerokości geograficznej, zachodzi pilna potrzeba budowy swoistych systemowych beaypass’ (ów), wykonanych z bardzo grubych rur PCV i stopniowe kierowanie wszystkiej niezasolonej wody z wysokich stanów w różnych odcinkach rzek (ujmowanej przede wszystkim przed miastami i w rejonach najczęściej zagrażanych powodzią) oraz z dolnych rejonów ujścia wody do morza (oceanu), kierując ją do małej lecz bardzo licznej retencji przede wszystkim na wzniesieniach w rejonach objętych powtarzającą i poszerzającą się klęską suszy.
UWAGA!!! W istniejących wałach ochronnych z obu stron dużych i średnich rzek np. Wisła w Polsce, zamiast sypać ziemię należy pobudować i ułożyć równolegle do rzeki w środku wału na poziomie stanu ostrzegawczego wody w rzece, stosowną ilość rur PCV scalonych w swoiste równoległe naczynia połączone, każda o średnicy 1.000 mm z zastawkami kontrolującymi ewentualne sterowane, jak zajdzie potrzeba zejścia pozyskanej wody z powrotem do rzeki i morza.
Uwaga! Rury co 20-50-100 metrów szczególnie przed miastem i miejscami nawiedzanymi powodzią powinny mieć ujęcia wodne skierowane na poziom stanu ostrzegawczego rzeki. W rurach powinny być w odstępach co 100-300 metrów proste konstrukcyjnie turbiny elektromagnetyczne bez stykowe (dysponuję rozwiązaniem technicznym) do tłoczenia pozyskanej grawitacyjnie wody z wysokiego stanu ostrzegawczego do polderów i zbiorników retencyjnych na wzniesieniach. A przy średniej wielkości rzek scalone, stosownie mniejsze średnice rur z ujęciami i zastawkami, którymi można by pobierać wodę ze stanu ostrzegawczego i tłoczyć pod górę rzeki do małych zbiorników retencyjnych w polderach przyległych do rzeki i zbiornikach małej retencji usytuowanych na wzniesieniach w miejscach najczęściej zagrożonych statystycznie powtarzającą się suszą. Duże rury PCV w wałach powinny być przykryte siatką ekologiczną i obsypane ziemią pozyskaną z pogłębiania koryta rzek.
Wały z rurami i obsypaną ziemią pozyskaną z pogłębienia i regulacji koryta rzeki, po uformowaniu, zagęszczeniu – utwardzeniu, powinny być nasadzone wikliną dla wzmocnienia korzeniami całej powierzchni wału. Natomiast z wikliny wykaszanej co roku jesienią można by tworzyć różne wyroby użyteczne dla handlu, a z odpadów brykiety, paliwo ekologiczne.
Wówczas byłyby stworzone bardziej trwałe warunki bezpieczeństwa egzystencjonalnego poprzez hydrotechniczne rozwiązania dla informatycznego samoczynnie sterowania KRAJOWYM SYSTEMEM GOSPODARKI NIEZASOLONEJ WODY Z OPADÓW I ROZTOPÓW, a nawet z ujścia wody z rzek do morza. Ta propozycja jest najtańszą alternatywą i najbardziej bezpieczna, optymalnie korzystna z dotychczasowych zapowiadanych propagandowych działań, nieudanych improwizacji w zapobieganiu powodzi i suszy. Przy proponowanym systemie w rzekach nie powinno się budować progów wodnych a istniejące zlikwidować. Dotyczy także dużych zbiorników retencyjnych. Woda w rzekach powinna mieć zupełnie wolny spływ. Budowa tylko wałów ziemnych ochronnych jest znacznie droższa od wyżej opisanej propozycji oraz mniej bezpieczna w skutecznym utrzymaniu bardzo wysokiej wody z powodu rozmiękania wałów.
UWAGA!!! Jak wiemy stan jakościowy wody w jeziorach też wymaga stałej kontroli i systemowego przeciwdziałania zanieczyszczeniu, oczyszczania, braku dotlenienia, itp. ochrony.
- Proponuję rozważyć zakotwiczenie w dnie jeziora w zależności od wielkości, odpowiedniej ilości siłowni świdrowo-lemieszowych na katamaranie napędzanych przede wszystkim energią wiatru, które elastyczną rurą pompowały by powietrze i doprowadzałyby do systemu rur metalowych nierdzewnych z dyszami ułożonych w najgłębszym dnie jeziora, w celu intensywnego dotleniania wody, w miejscu gdzie zbierają się cięższe zanieczyszczenia.
Drugi sposób na skuteczne oczyszczenie jezior to rozłożenie w kilku miejscach nad brzegami jeziora folii ogrodniczej tuż nad brzegiem akwenu i usypanie foremnych kilku dużych pryzm słomy o lekkim kształcie niszy lejkowatej do wysokości 6-8 metrów, warstwowo co metr przesypanych wapnem dolomitowym. I utrzymanie stałego odpompowywania pompą elektryczną zanurzeniową z najgłębszych miejsc dna najbardziej zanieczyszczonej wody do niszy słomowych. A po oczyszczeniu przez kilkumetrową grubość słomy z wapnem, czysta woda wraca do jeziora. Natomiast słoma z wapnem po 3-4 letniej utylizacji dżdżownicami i bakteriami wraca do gleby uprawnej jako żywa, bogata florą bakteryjną, znakomita próchnica.

Gdyby ONZ podjęło w skali światowej proponowaną organizację hydrotechniczną zagospodarowania i oczyszczenia wszelkiej wody niezasolonej z rzek (jezior) w: Europie, Azji, Afryce, Ameryce Północnej i Południowej, Australii, to można by zlikwidować zagrożenia powodziowe i odzyskać dla odbudowy flory i fauny w rejonach objętych pustynią, stepowieniem i niebezpiecznie poszerzającą się suszą na świecie, zdrową NATURĘ.
Opisana propozycja zagospodarowania niezasolonej wody z rzek w licznej małej retencji, stworzyłoby przejściowo skromne objętościowo warunki, miejsce w morzach i oceanach do przyjęcia wody z coraz bardziej topniejących lodowców, która na zasadzie naczyń połączonych byłaby magazynowana w miejsce wody z rzek nie spuszczonej do morza (oceanu), a retencjonowanej jak wyżej. Propozycja retencjonowania wody z rzek, wznowienie procesu odparowywania lądowego i zamarzania kropelek pary w kryształki lodu w cyrkulacji stratosferycznej i pakowania ich w odbudowę lodowców, chociaż częściowo opóźniłaby zagrożenia związane z podtapianiem lądów do czasu przywrócenia pierwotnego porządku w NATURZE. Opisane rozwiązania hydrotechniczne opóźniłyby, uchroniłyby ludzkość przed zagrożeniem postępującego potopu niżej położonych lądów i całej infrastruktury brzegowej (miasta, porty, kurorty, itp.) oraz wielu milionów kilometrów kwadratowych upraw rolnych, na których żyje I DZIEKI, KTÓRYM ŻYJE około 40% ludzkości świata. UWAGA!!! Opisane zagrożenia egzystencjonalne dotyczą bezpośrednio także bogatej ludności północnej szerokości geograficznej zamieszkałej w niżej położonych rejonach nad morzami i oceanami północnej szerokości geograficznej. Zaawansowane topnienie lodowców Grenlandii, dwóch zatok lodowcowych i lodowców, na obrzeżach oceanicznych lodo-lądu Antarktydy. Topnienie wielu rejonów zmarzlin lądowych i lodowców na wysokich górach może w najbliższych 2-3 dekadach spowodować znaczne globalne podtopienie wielu lądów na wszystkich kontynentach i wielu wysp do wysokości od 3 do 7 metrów, a w tym wielu wielkich miast, portów, kurortów min. w: USA, Kanadzie, Irlandii, Islandii, Anglii, Holandii, Danii, Niemiec, Szwecji, Finlandii, Polski, Rosji, Estonii, Łotwy, Litwy, Francji, Włoch, Hiszpanii, i inne państwa europejskie, a także w większym stopniu Azja Południowo- Wschodnia, wyspy Malezji, Indonezji, Polinezji, Australia, itp. rejonach na ZIEMI.
Uwaga! Nadmiar wysokiej wody z rzek europejskich można skierować dużymi rurami PCV do małej retencji w rejonach europejskich objętych zagrożeniem postępującej suszy. Natomiast z dolnych rejonów ujścia wody z rzek europejskich do morza (oceanu), skierować dużymi i licznymi, scalonymi rurami PCV 40 metrów pod powierzchnią wody morskiej (oceanicznej), tam jest cisza nawet podczas silnych sztormów (huraganów) do licznej, małej retencji na terenach pustynnych w północnej Afryce. Wodę z wysokich stanów rzek Afryki i ujścia wody do morza i oceanu skierować do rejonów obejmowanych postępującą suszą, w strefy pustynne, w sawannę itp. Wodę z wysokich stanów rzek wschodniej Europy, wpływającej do morza Czarnego kierować do zbiorników małej retencji przede wszystkim na wzniesieniach w rejonach postępującej suszy. Natomiast wodę z rejonów ujścia rzek do morza Czarnego skierować na bliski wschód (np. półwysep Arabski itp. okoliczne, państwa objęte suszą, pustynią. Wodę z wysokich stanów z rzek południowo- wschodniej Azji skierować do małej lokalnej retencji w rejony obejmowane postępującą suszą w Azji. Natomiast wodę z dolnych rejonów i ujścia rzek południowo-wschodniej Azji do morza (oceanu), skierować na kontynent Australii. Podobnie należy zagospodarować niezasoloną wodę z rzek na kontynentach amerykańskich.
Pragmatycznie zagospodarowana woda niezasolona z rzek w małej retencji na planecie ZIEMIA stworzy przejściowo (w okresie np. 2-4 dekad) częściowo miejsce na wodę z topniejących lodowców, chroniąc lądy niżej położone od trwałego podtopienia, a nawet potopu. Planowana systemowa gospodarka niezasoloną wodą zlikwiduje suszę a po kilkunastu latach przywróci w pełni skutecznie stratosferyczne wilgotne odparowywanie lądowe i zacznie się naturalna produkcja zamarzanych kropelek pary w kryształki lodu w stratosferze i pakowanie w odbudowę wszystkich lodowców.
Warto wiedzieć, że gdy stopnieją lodowce tylko Grenlandii to poziom wody w morzach i oceanach podniesie się do 6 m. Obserwowane, groźnie postępujące topnienie lodowców wywołane ociepleniem wody oceanicznej, z podwyższoną wilgotnością i wzrastającą temperaturą powietrza nad oceanami, z niekorzystną zmianą prądów oceanicznych. Jak wiemy podwyższająca się temperatura wody w oceanach niszczy plankton, który jest baza pokarmową dla wielu stworzeń żyjących w oceanach. Plankton pochłania 48 miliardów ton CO2 a zarazem produkuje 50% tlenu światowego. Zanik odparowywania lądowego z powodu obniżania się poziomu wód gruntowych i geologicznych po coraz większym wydobyciu kopalin i ich spalaniu, stanowi podstawową przyczynę zaniku odparowywania lądowego na Ziemi, także w nowych miejscach gdzie duże pozyskiwanie kopalin (ropy, węgla, węgla brunatnego, gazu, także gazu łupkowego, WODY Z GŁĘBIN GEOLOGICZNYCH, itp.), sprawia wyraźne obniżanie się poziomu wód gruntowych. To jest główna przyczyna wywołująca powiększenie przestrzenne zaniku odparowywania lądowego, pogłębiającą się suszę, a nawet pustynnienie.
Jeśli pilnie nie podejmiemy systemowych i planowych w/w działań już dzisiaj na rzecz pragmatycznego zagospodarowania wody niezasolonej z rzek oraz przywrócenia zrównoważonego odparowywania lądowego do stratosfery. To w innym razie topniejące lodowce sprawią, że utracimy wszelką komunikację i transport morski, który stanowi 80% wszelkiego transportu, łowienie ryb morskich i utracimy wiele milionów kilometrów kwadratowych niżej położonych lądów, wysp, miast, portów, a w tym ważnych w skali światowej terenów upraw rolnych.
Natomiast jeśli już dzisiaj podejmiemy planowe działania na rzecz budowy infrastruktury hydrotechnicznej koniecznej do zrównoważonego i samoczynnego zagospodarowania niezasolonej wysokiej wody w rzekach i jej ujścia do morza, oceanu. Tym samym podniesiemy wilgotność powietrza nad lądami, odbudujemy faunę i florę, oczyścimy klimat z CO2 i innych toksycznych związków chemicznych, bez potrzeby ryzykownego i drogiego pakowania w różne komory geologiczne. Wyraźnie zniesie się głód na świecie, poprawi się stan sanitarny i zdrowotny ludności zamieszkałej w rejonach ZIEMI coraz bardziej obejmowanych postępująca suszą, pustynnieniem. A także poprawi się kondycja zdrowotna fauny i flory na świecie, dostarczymy dużo taniego ze źródeł odnawialnych prądu elektrycznego w zaludnione biedne rejony na ZIEMI - patrz www.klawiterapia.com/ekoenerg;
Pieniądze na te konieczne i pilne inwestycje dla przetrwania życia na ZIEMI, godnej i bezpiecznej egzystencji ludzkości (bez głodu i w dobrej higienie ze zdrową wodą), trzeba pozyskać z opodatkowania sprawców postępującej suszy, zatrucia powietrza, wzrastającej częstotliwości trzęsień ZIEMI, erupcji wulkanów i tsunami (koncerny wydobywcze różnych kopalin i dużych ujęć głębinowych wody), Np.: 5 centów za litr paliwa na stacji benzynowej, 5 centów za 1 kg węgla, 8 centów za metr sześcienny gazu, 2 centy za butelkę wody, 10 centów za 1 metr sześcienny czystej wody, 7 centów za 1 m sześcienny ścieków, 10 centów za 50 kg śmieci niesortowanych. Kontrolę pozyskiwania pieniędzy z w/w obrotów przetworzonymi kopalinami, itp. rzeczy, można by powierzyć ustawowo, sprawdzonym i rzetelnym organizacjom pozarządowym: Greenpeace, WWF, Zastępom Ekologicznym ZHP, oraz wolontariatowi. Mieszane zespoły kontrolne z w/w organizacji wykonałyby swoje zadania wyjątkowo sumiennie i rzetelnie, - więcej jest: www.klawiterapia.com/ekoenerg .

Konkluzje: Powszechne zastosowanie opisanego automatycznego systemu w trwałym zapobieganiu powodzi i suszy wniesie stabilne bezpieczeństwo egzystencjonalne, a także w profilaktyce i bezpiecznym utrzymaniu sprawności zdrowotnej społeczeństwa, dając co roku wymierne, olbrzymie korzyści bioetyczne, moralne i finansowe.

Rozdział następny >>

Eden XXI wieku - 03