16) Kontenerowa, lokalna oczyszczalnia ścieków (gnojowicy) z zastosowaniem filtru ze somy prasowanej, która po utylizacji z dodatkiem dolomitu, a także mineralizacji przez rodzime dżdżownice wraca na pole uprawne, łąki i pastwiska jako bogata w żywe bakterie próchnica, zasilająca strukturę żyzności gleby, a woda po dotlenieniu może być rozprowadzona lokalnie do gleby uprawnej.
UWAGA! Struktura żyzności gleby z żywą próchnicą (florą bakteryjną z dżdżownicami i innymi stworzeniami) stanowi najkorzystniejsze warunki do prawidłowej zdrowotnie wegetacji wszelkich roślin uprawnych. Ponadto tak żyzna gleba ma strukturę porowatą jak gąbka, zdolną do przyjęcia wody nawet z intensywnych opadów. Stąd pochodzi pragmatyczne twierdzenie, że gleba uprawna o bogatej florze bakteryjnej jest największą retencją dla sprawnego, nadążnego przyjęcia wody nawet z intensywnych opadów deszczu. Jednak od kilku dekad rolnicy nie stosują wywożenia obornika i nie stosują przed i poplonów z roślin azotowych (np. łubin, facelia, itp.), albowiem wygodniej jest wywieść i rozlać gnojowicę bez próchnicy. Wygodniej jest rozsypać nawozy chemiczne i mineralne albowiem te procesy są mniej pracochłonne. Do tego nieszczęścia, braku próchnicy dochodzi częste stosowanie pestycydów, którymi zabija się wszelkie robactwo m.in. dżdżownice, inne stworzenia i bakterie, które bogato mineralizują glebę uprawną. Sadownicy mają ustawowy obowiązek wykonywania oprysków sadów wieczorami by nie zabijać pszczół. Natomiast nie myśli się o ochronie dżdżownic, bakterii i innych stworzeń, które po zachodzie słońca żerują często na powierzchni gleby, są ważne w ekosystemie żyzności gleby uprawnej w wegetacji wszelkich kultur roślinnych, uprawnych. Rolnicy w czasie wegetacji zboża i innych roślin uprawnych stosują opryski pestycydami w walce z grzybami i innymi pasożytami roślin oraz herbicydami dla niszczenia różnych chwastów.
Od dwóch dekad nagłaśniane są zamiary by słomę i zboże oraz inne nasiona przeznaczać na paliwo ekologiczne. Ludzie, którzy głoszą takie propozycje są niebezpieczni dla ekologii i nie maja pragmatyzmu logicznego. Przecież to zboże lub inne nasiona w pozyskanym nadmiarze, gdyby wysiano tuż po żniwach, to można by dużą masę zieloną zaorać w końcu września tuż przed terminem zasiewów ozimych dla odbudowy flory bakteryjnej. Bogactwo flory bakteryjnej w glebie wnosi nieocenione korzyści dla zdrowszej wegetacji zbóż i innych roślin uprawnych. Wówczas trzeba o wiele mniej nawozów chemicznych, oprysków w formie pestycydów i herbicydów. Zboża, warzywa, owoce i rośliny pastewne, trawa, wyhodowane na florze bakteryjnej są zdrowsze a mięso i mleko znacznie bogatsze i smaczniejsze.
UWAGA!!! Obecnie gleba bez żywej próchnicy po kilku tygodniach suszy skawala się powierzchniowo w swoistą „cegłę”, jest nieprzesiąkliwa i nie przyjmuje wody z opadów deszczu, która żywiołowo spływa z pól uprawnych, wywołując gwałtowne wezbrania i powodzie, a także zabiera spłukiwane nawozy chemiczne i zalegającą powierzchniowo gnojowicę do rzek, i do morza, zatruwając środowisko naturalne, wywołując niebezpieczną dla wszelkiego życia w wodzie sinicę bez tlenową, patrz: - www.klawiterapia.com/maszrol.

Rozdział następny >>

Eden XXI wieku - 17